"Nie chodzi o granicę Polski". Patryk Jaki ostrzega UE
– Ostrzegaliśmy i ostrzegamy dalej, jak może skończyć się bierność, a bierność w tym wypadku oznacza przyzwolenie na tego typu działanie – mówił Jaki we wtorek w TVP Info.
Prorocze słowa Lecha Kaczyńskiego
Przypomniał, że na agresywną politykę Rosji zwracał uwagę prezydent Lech Kaczyński. – To nikt inny tylko śp. prezydent Lech Kaczyński mówił po ataku na Gruzję, jakie będą kolejne kroki Rosji. I co? Mylił się? Było dokładnie tak, jak to przewidział i diagnozował – podkreślił.
– My dzisiaj mówimy dokładnie to samo, że tutaj nie chodzi o granicę Polski, tutaj chodzi o przyszłość całej Europy, bo Putin testuje, czy Europa jest solidarna, czy znów jest w stanie złamać tę solidarność i w ten sposób osłabiać Polskę i Europę – dodał Jaki.
"To jest decyzja, przed którą stoją państwa europejskie"
Według niego prezydent Rosji Władimir Putin jest politykiem, który "potrafi myśleć długofalowo". – Putin boi się też tego, że jeżeli Polska będzie rosnąć w siłę gospodarczo i jeżeli zacznie odbudowywać swoje wpływy na terenach Ukrainy, Białorusi, czyli na terenach umownie możemy powiedzieć I Rzeczypospolitej, to w konsekwencji może stać się rywalem i ważną częścią rozgrywki politycznej, a przecież Putin chce polityki imperialnej – ocenił.
– Dlatego my musimy wybierać: wolność albo brak wolności. Demokracja albo to, co proponuje Putin i Łukaszenka. To jest też decyzja, przed którą stoją dzisiaj państwa europejskie i dlatego ten sztandar wolności Polska po raz kolejny wysoko unosi – tłumaczył Jaki.